Nie ma mrozów, ani śniegu, a o zimie przypomina nam jedynie kalendarz. Ciepła aura podpowiada, że spokojnie możemy rozpocząć planowanie wiosennej produkcji. O czym warto pamiętać na początek? O tym, że nieodzownym elementem prawidłowego wzrostu oraz plonowania uprawianych przez nas roślin jest odpowiednie przygotowanie podłoża.
Jednym z najważniejszych elementów przygotowania podłoża jest uzyskanie odczynu tzw. pH właściwego dla danej rośliny. Jest on kluczem, który otwiera określonym związkom drogę do wnętrza rośliny. Zróżnicowanie wymagań pokarmowych roślin względem pH podłoża jest bardzo duże (od kwaśnego pH poniżej 5,5 do lekko zasadowego pH około 7), dlatego też konieczne jest indywidualne podejście do każdego z uprawianych przez nas gatunków. Zmiana odczynu w trakcie wegetacji roślin jest trudna do uzyskania, a ponadto stanowi dla nich dodatkowy, niepotrzebny stres. Podłoże powinno zapewniać roślinom odpowiedni dostęp do wilgoci i powietrza (oddychanie korzeniowe), dlatego też podłoże nie może być ani zbyt zwięzłe, ani zbyt luźne.
Ważnym czynnikiem utrzymującym podłoże, glebę (przy uprawie w gruncie) w odpowiedniej strukturze jest dostarczanie odpowiedniej ilości materii organicznej w postaci np. obornika, kompostów lub też gotowych preparatów mineralnych. Producenci oferują specjalne nawozy, od wysiewu których powinno rozpoczynać się sezon w ogrodzie. Zalecane są szczególnie do gleb ubogich w magnez. Ich głównym składnikiem jest azot, który zapewniając żyzność gleby, przystosowuje ją pod przyszłe plony. Dobór optymalnej dawki tego typu nawozów zalecany jest w zależności od rodzaju gleby, jej zasobności w składniki pokarmowe oraz od wymagań pokarmowych uprawianej rośliny.
Każdy rodzaj podłoża, zarówno zawierające torf i korę, jak i gleba, wymaga regularnego, przynajmniej raz w roku nawożenia, bo nawet żyzna, bogata w substancje pokarmowe ziemia z czasem jałowieje. Proces ten może spowodować zmniejszenie jej wydajności nawet do 50 procent. Dlatego trzeba ją co pewien czas zasilać nawozami mineralnymi. Glebę w ogrodzie powinno nawozić się wczesną wiosną, wraz z ruszeniem wegetacji. Najwygodniejsze do stosowania są mineralne nawozy wieloskładnikowe, zwłaszcza w postaci granulowanej. Ich niewątpliwą zaletą jest to, że wystarczy je zastosować raz w roku, a rośliny będą korzystać z zawartych w nich związków mineralnych przez cały okres wegetacji.
Można ich także używać pogłównie, zgodnie z metodami wysiewu przyjętymi dla poszczególnych grup roślin. Forma granulatu nawozowego ułatwia równomierny wysiew, a w przypadku nawożenia pogłównego (w czasie wzrostu roślin) zapobiega osadzaniu się nawozu na nadziemnych ich częściach. Najczęstszą formą wysiewu nawozu stosowaną przed siewem lub sadzeniem roślin jest równomiernie mieszanie go z podłożem lub uprawną warstwą gleby. W przypadku drzew i krzewów, po ruszeniu wegetacji, nawóz rozsiewa się w promieniu nieco większym od obrysu korony. W nawożeniu pogłównym najlepiej stosować mineralne preparaty w okresie spulchniania gleby, a w przypadku trawników po ich koszeniu. Kolejne zabiegi wykonuje się co kilka tygodni, według zaleceń producenta na opakowaniu.
Co trzeba wiedzieć, wybierając nawóz? W jego składzie nie powinno zabraknąć, oprócz głównych makroelementów takich jak azot, fosfor, potas w proporcjach odpowiednich do potrzeb nawozowych danej grupy roślin, także mikroelementów (bor, miedź, mangan, molibden i cynk). Dostępne na rynku wieloskładnikowe nawozy wzbogacone dodatkowo np. borem, spełniają podwyższone wymagania roślin motylkowych takich jak: seler, kalafior, kapusta, a z roślin sadowniczych: jabłoń, grusza i winorośl. Jego obecność wpływa na jakość plonów, zmniejsza podatność owoców na pękanie.
Pamiętajmy, że nawóz zawsze dobieramy do określonej grupy roślin uprawnych. Do nawożenia gatunków ozdobnych szczególnie zalecane jest stosowanie specjalistycznych, kompleksowych nawozów bezchlorkowych. Zasilając rośliny należy postępować zgodnie z instrukcją podaną na opakowaniu, bo przenawożenie jest dla nich znacznie bardziej szkodliwe niż brak składników odżywczych.
Zasadą jest, że do gleb piaszczystych dodaje się najmniejszą dawkę nawozu zalecaną przez producenta, a do gleb gliniastych - największą. Najlepiej używać nawozów wolno rozkładających się, które przenikają do podłoża podczas całego sezonu wegetacyjnego. Na koniec warto dodać, że nawozy pomagają jedynie w chorobach fizjologicznych spowodowanych brakiem składników odżywczych, a więc myślenie, że częste nawożenie chorych roślin uzdrowi je, jest błędne.