Najpopularniejszym „świątecznym” kwiatem doniczkowym jest z pewnością poinsecja czyli wilczomlecz piękny, zwana popularnie „gwiazdą betlejemską”. Większość z nas traktuje jednak poinsecję jako roślinę jednoroczną, bo zazwyczaj już kilka tygodni po świętach traci barwę i opadają z niej kolejne liście, wyrzucamy ją więc na śmietnik. Przy odrobinie starań można ją jednak przechować do następnego roku i pobudzić do kolejnego kwitnienia. Jak to zrobić?
Poinsecja jest to roślina pochodząca z Meksyku, w naturalnym środowisku dorasta nawet do 5 metrów, ale w naszych sklepach dostępne są zazwyczaj okazy o wysokości 30 – 50 cm. Poinsecje są bardzo dekoracyjne, ich ozdobą są tzw. przykwiatki o barwie białej, jasnożółtej, różowej lub czerwonej, nic więc dziwnego, że tak chętnie wykorzystujemy je do świątecznej aranżacji mieszkań.
Poinsecja lubi wilgoć i w okresie kwitnienia należy ją dość często podlewać, a także codziennie zraszać. Pod koniec lutego, kiedy roślina zaczyna przekwitać, stopniowo ograniczamy podlewanie i przenosimy ją w chłodniejsze miejsce (o temp. 14-16 stopni).
Kolejnym krokiem jest przycięcie poisencji: skracamy jej pędy do wysokości ok. 10 cm i przesadzamy roślinę do ziemi z keramzytem lub piaskiem. Latem wynosimy poinsecję na taras lub do ogrodu i znowu obficiej podlewamy. Warto w tym czasie „uszczykiwać” wierzchołki pędów: uzyskane w ten sposób sadzonki trzeba ukorzenić w małych doniczkach i zapewnić im dobrą wilgotność oraz temp. ok. 21 stopni. „Uszczykiwanie” pobudza roślinę do lepszego rozkrzewiania się.
Pod koniec lata, kiedy temperatura na zewnątrz zacznie spadać, trzeba zacząć przyzwyczajać roślinę do „zimowania” w domu. Początkowo wnosimy ja do środka tylko na noc, później już na stałe. Jeśli chcemy, by poinsecja zakwitła na Boże Narodzenie, trzeba jej we wrześniu sztucznie skrócić dzień: wynosimy ją na dzień do ciemnych pomieszczeń lub po prostu nakrywamy czarnym materiałem. Roślina musi być zaciemniona przez ok. 14 godzin w ciągu doby. W tym czasie znów ograniczamy podlewanie i obniżamy temperaturę (do ok. 15 stopni).
Po mniej więcej dwóch miesiącach odkrywamy poinsecję na stałe, nawozimy (co 2 tygodnie) i … czekamy aż zakwitnie, chroniąc przed zimnymi przeciągami, ale i zbyt gorącym powietrzem z grzejników.
Uwaga: poisencja jak wszystkie wilczomlecze zawiera sok mleczny, który wypływa z łodygi przy jej uszkodzeniu lub przycięciu. Sok ten jest uważany za trujący i może podrażnić skórę, do przycinania rośliny powinniśmy więc zakładać gumowe rękawiczki.
Babà jest pochodną ciasta rosnącego na naturalnych drożdżach, typowego dla polskiej tradycji ludowej. Uważa się że odmiana ta została wprowadzona na życzenie Gerolamo Baby, osiemnastowiecznego króla Neapolu, który był wielkim wielbicielem słodkości. »